2024-05-03
12 oszałamiających plaż, o których istnieniu nie miałeś pojęcia. Część 1

Słońce, surfing i piasek w kolorach tęczy!
Plaże z białym piaskiem

Zatem z pewnością słyszałeś o białych piaszczystych plażach (na przykład na Malediwach, Fidżi, lub o tej najbardziej znanej — Hyams Beach w Australii), ale czy wiesz, skąd się biorą? Okazuje się, że biały piasek to maleńkie cząsteczki koralowców, wymieszane z wodorostami morskimi i innymi substancjami, które nie są wchłaniane przez ryby w procesie trawienia. Może to być także kwarc.


Plaże z różowym piaskiem

W rzeczywistości na świecie jest całkiem sporo różowych plaż, o których nigdy nie słyszałeś. Różowy piasek powstaje z obfitości szczególnego rodzaju foraminifer, które żyją w maleńkich, czerwonawo-różowych muszelkach. Kiedy umierają, muszki pozostają. Ostatecznie wiatr rozdrabnia je lub miesza z innymi cząstkami kamieni lub muszli.


Plaże z muszelkami morskimi

Na takich plażach jak Shell w Australii czy Saint-Barthélemy, Jeffreys Bay w Południowej Afryce i wyspa Sanibel na Florydzie, linia brzegowa całkowicie składa się z muszli. Unikalne położenie geograficzne tych miejsc sprawia, że muszle zbierają się tutaj dosłownie zewsząd.


Plaże z czerwonym piaskiem

Kiedy wulkaniczne skały i duże złoża żelaza styka się z erozyjną mocą oceanu, rodzą się czerwone piaszczyste plaże. Na świecie są trzy główne takie plaże: Kokkini Beach w Grecji, Ka'ihalu'u na Hawajach i jeszcze jedna na Wyspach Galapagos.

Plaże z pomarańczowym piaskiem

Choć rzadko, ale to się zdarza. Piasek o wysokiej zawartości żelaza, ale bez domieszek wulkanicznych, ciemnieje do koloru pomarańczowego. Wybrzeże Ramla Bay na Malcie jest jaskrawo-pomarańczowe.


Plaże szklane

A właściwie plaża. To niesamowite miejsce w Fort Bragg (Kalifornia) kiedyś było wysypiskiem śmieci pobliskiego miasta. W latach 60-tych władze miejskie uruchomiły kilka programów ekologicznych mających na celu oczyszczenie i rekultywację plaży. Pod wszystkimi odpadami i śmieciami odkryli plażę z wypolerowanego szkła morskiego.

